Jeżeli doceniasz pracę, którą wkładam w rozwój bloga i upowszechnianie informacji na temat bezpiecznego najmu, bardzo proszę o pomoc. Kliknij przycisk Lubię to / Udostępnij, pomóż dotrzeć do wartościowych informacji swoich przyjaciołom i znajomym. Dziękuję!
Ten tekst powstał dlatego, że dostałem bardzo wiele próśb o pomoc w podobnych sprawach. Jest to także wpis jubileuszowy z okazji 500 lajków na profilu bloga na facebooku (jeżeli jeszcze nie polubiłeś, nadrób zaległości!) – nie ma chyba nic lepszego niż spełnić prośbę wielu czytelników bloga z okazji jubileuszu.
Historia jakich wiele – wynajmujący nie chce zwrócić kaucji. Z kaucją bywa różnie – dla jednych wynajmujących jest zabezpieczeniem zwracanym bez jakiegokolwiek problemu (oczywiście jeżeli brak jest zaległości z umowy najmu mieszkania), dla innych źródłem dodatkowego zarobku. Sam wielokrotnie miałem okazję znajdować na forach internetowych informacje o tym, że tylko frajerzy zwracają kaucję – zwracać nie trzeba, bo najemca do sądu i tak nie pójdzie.
Poniżej krótka historia jednego z czytelników bloga. Historia nie dotyczy wcale problemu prawnego, tylko problemu relacji międzyludzkich. Nie wszyscy dorośli do wynajmu mieszkania – i dotyczy to nie tylko najemców, ale często także i wynajmujących.
Byłem najemcą mieszkania, a konkretnie kawalerki. Wypowiedziałem umowę najmu mieszkania. Miałem takie prawo bo w umowie najmu mieszkania było wpisane, że najemca może wypowiedzieć umowę z zachowaniem 2 miesięcznego okresu wypowiedzenia.
Czynsz płaciłem systematycznie, nie zalegałem z żadnymi innymi opłatami. Mieszkania nie zniszczyłem – mieszkałem tam 6 miesięcy, traktowałem je tak jak swoje, nie chciałem mieć żadnych problemów.
Pomimo tego, że umowa najmu mieszkania już wygasła to wynajmujący nie zwrócił mi kaucji, którą wpłaciłem przy podpisywaniu umowy najmu mieszkani. Kaucję wpłaciłem w wysokości 2 miesięcznych czynszów – łącznie 3000 złotych.
Wynajmujący najpierw mówił mi, że nie może mi oddać kaucji w gotówce, ale musi mi zrobić przelew z rachunku bankowego. Minęły już 2 miesiące, a pieniędzy wpłaconych na kaucję nawet nie powąchałem. Od jakiegoś czasu wynajmujący przestał ode mnie odbierać telefony. Kiedy dzwoniłem z innego numeru telefonu, to po prostu się rozłączał. Mieszkanie wynajął już innej osobie.
Co mam zrobić aby odzyskać kaucję? 3000 złotych to dla mnie bardzo dużo, nie mogę odpuścić tej sprawy.
No właśnie, co robić? Jeżeli masz podobny problem, jego rozwiązanie znajdziesz w dalszej części wpisu.
Na zwrot kaucji czekaj 1 miesiąc, a potem …
Jeżeli faktycznie jesteś w takiej sytuacji, że:
- jako najemca nie masz wobec wynajmującego żadnych zaległości związanych z korzystaniem z mieszkania (czyli czynszu i innych opłat, do których zapłaty byłeś zobowiązany),
- wynajmujący nie ma wobec ciebie jako najemcy żadnych roszczeń związanych ze zniszczeniami mieszkania.
Posługujemy się tutaj pewnym uproszczeniem, ale kaucja w umowie najmu mieszkania jest zastrzegana właśnie na pokrycie takich kosztów lub zaległości. Jeżeli w Twoim przypadku one nie występują, to wynajmujący mieszkanie powinien zwrócić Ci kaucję i nie jest to jego łaska, czy też jego dobra wola, ale jego obowiązek. I Ty jako najemca masz prawo egzekwować ten obowiązek, jeżeli wynajmujący mieszkanie nie zwrócił Ci kaucji w terminie.
A termin do zwrotu kaucji wynosi generalnie 1 miesiąc od dnia opróżnienia mieszkania przez najemcę. Czyli od dnia kiedy wyprowadziłeś się z mieszkania po wygaśnięciu umowy najmu mieszkania. Jeżeli wynajmujący nie zwrócił Ci kaucji możesz postąpić na dwa sposoby, o których opowiem Ci za chwilę.
… wezwanie do zapłaty …
Pierwszy sposób – wezwanie do zapłaty. Wysyłasz do wynajmującego pismo i w tym piśmie żądasz zwrotu kaucji. Co powinno być w treści takiego wezwania do zapłaty zwrotu kaucji?
Treść takiego wezwania nie ma żądnej z góry ustalonej formuły. Zdaje sobie sprawę, że nie jesteś prawnikiem i dlatego proponuję Ci abyś w treści takiego pisma zawarł w szczególności:
- wysokość żądanej przez Ciebie kwoty,
- numer Twojego rachunku bankowego do zwrotu tej kwoty,
- termin do zwrotu kaucji (wystarczający będzie okres 7 dni – taki okres jest wykorzystywany zwyczajowo)
- uzasadnienie żądania, czyli informacje:
- o tym, że żądasz zwrotu kaucji wpłaconej na podstawie umowy najmu mieszkania
- o braku roszczeń, na poczet których ta kaucja mogłaby zostać przez wynajmującego zatrzymana.
- ostrzeżenie o tym, że jeżeli wynajmujący nie zwróci Ci kaucji, to wykonasz kolejny krok, czyli skierujesz sprawę na drogę postępowania sądowego.
Wezwanie do zapłaty dobrze jest wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru (żółtą kartą przyklejaną z tyłu koperty) – będziesz miał wtedy pewność, że wynajmujący otrzymał wezwanie w określonym terminie, a wyznaczony przez Ciebie termin upłynął. W razie potrzeby będziesz mógł to wykorzystać w sądzie.
Wezwanie do zapłaty zwrotu kaucji możesz wysłać sam albo przy pomocy adwokata . Ten drugi sposób (czyli skorzystanie z pomocy adwokata) ma w praktyce większą „siłę rażenia” – wynajmujący mieszkanie będzie wiedział, że podchodzisz do sprawy serio. Że nie odpuścisz, jeżeli nie dostaniesz zwrotu kaucji.
… pozew do sądu
Drugi sposób – wnieś pozew do sądu. Oczywiście skierowanie sprawy do sądu ma sens tylko wtedy, jeżeli wynajmujący nie zwrócił Ci kaucji dobrowolnie. Dlatego wezwanie do zapłaty warto wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru – będziesz mógł je wykorzystać w sądzie.
Sprawę do sądu możesz wnieść sam albo przy pomocy adwokata. Nie ma żadnego przymusu korzystania z profesjonalnego pełnomocnika. A jest to o tyle istotne, że samo postępowanie jest dosyć proste i tanie – opłata sądowa będzie wynosiła zazwyczaj (w zależności od wysokości kaucji) 30 albo 60 złotych.
Postępowanie prowadzone w takiej sprawie to tak zwane postępowanie uproszczone. Jedną z jego cech takiego postępowania jest to, że pisma składane w toku postępowania (zwłaszcza pozew i odpowiedź na pozew) składa się na specjalnych i prostych do wypełnienia formularzach. Trzeba tam napisać tylko to co konieczne, do ich wypełnienia jest potrzebna żadna skomplikowana wiedza prawnicza.
Co więcej bardzo prawdopodobne jest to, że po otrzymaniu pozwu w takiej sprawie sąd wyda pewnego rodzaju wyrok wstępny – nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Jeżeli wynajmujący nie złoży sprzeciwu od tego wyroku w ciągu 2 tygodni od doręczenia mu takiego wyroku, to nakaz zapłaty nabierze moc wiążącą.
Jaki jest czas trwania takiego postępowania? Niestety nie da się go z góry określić, ale jest bardzo prawdopodobne, że cała sprawa zakończy się w ciągu od 2 do 6 miesięcy od dnia wniesienia sprawy do sądu. Obawy co do trwania takich postępowań długimi latami są bardzo mocno przesadzone.
Nie ma się czego bać, walcz o swoje!
Chcesz odzyskać kaucję, której nie oddał ci wynajmujący? Pamiętaj, masz na to dwa sposoby:
- wezwanie do zapłaty zwrotu kaucji,
- wniesienie do sądu pozwu o zwrot kaucji.
Najpierw realizujesz pierwszy sposób. Jeżeli nie okaże się skuteczny, przechodzisz do sposobu drugiego.
Bardzo często jest tak, że jeżeli wyślesz wezwanie do zapłaty przy pomocy adwokata, to kończy się tylko na pierwszym kroku. Ale nawet jeżeli nie skończy się tylko na wezwaniu do zapłaty, to nie rezygnuj. Skierowanie sprawy do sądu w takiej sprawie, to akurat ani nic drogiego, ani nic specjalnie kosztownego.
Jeżeli masz problemy z odzyskaniem kaucji, odwiedzaj mojego bloga systematycznie. Wkrótce znajdziesz tutaj wzory wszystkich dokumentów, które będą Ci potrzebne do odzyskania kaucji – wezwania do zapłaty oraz gotowego pozwu.
Jeżeli doceniasz pracę, którą wkładam w rozwój bloga i upowszechnianie informacji na temat bezpiecznego najmu, bardzo proszę o pomoc. Kliknij przycisk Lubię to / Udostępnij, pomóż dotrzeć do wartościowych informacji swoich przyjaciołom i znajomym. Dziękuję!
Kamil
25 października 2015 19:58A czy można się ustrzec problemów z kaucją nie płacąc za ostatni miesiąc/dwa miesiące, mówiąc iż najemca może pokryć to sobie z kaucji? Czy najemca jest wtedy w stanie jakkolwiek nam zaszkodzić?
Ala
27 października 2015 20:18dołączam się do pytania, ponieważ przypuszczam że to będzie najszybszy sposób aby swoją kaucję odzyskać
Wojciech Rudzki
27 października 2015 22:47Ala, dzięki za komentarz. Przypomniałaś mi, że o czymś zapomniałem 🙂
Wojciech Rudzki
27 października 2015 22:46Kamil, dzięki za pytanie. Takie postępowanie jest niezgodne z umową – w końcu na podstawie umowy zobowiązujesz się do terminowego płacenia czynszu.
Z drugiej strony, wynajmujący nie ma żadnego środka prawnego żeby przymusić Cię do płatności. Ma kaucję, więc nie będzie wnosił sprawy do sądu.
Z trzeciej strony, nie jest możliwe wypowiedzenie umowy najmu bo w typowej sytuacji muszą minąć 4 miesiące zanim to będzie możliwe (terminy określa ustawa o ochronie praw lokatorów i nie można ich skracać).
Podsumowując, jest to jakiś pomysł. Ale zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy będą chcieli tak postępować.
Piotr
29 listopada 2015 15:02A co jezeli w takim wypadku odetne najemcom prad, internet i zakrece wode?
Wojciech Rudzki
29 listopada 2015 15:14Zależy od ich determinacji. Mogą na przykład żądać obniżenia czynszu, wyprowadzić się na Twój koszt do hotelu na czas przywracania mediów, wypowiedzieć umowę najmu z Twojej winy i żądać naprawienia szkody odpowiadającej różnicy czynszu pomiędzy starym a nowym mieszkaniem (jeżeli u Ciebie czynsz był niższy). Mogą też nic nie zrobić.
Piotr
30 listopada 2015 01:36Panie Wojciechu,
No ok, ale oni już czynszu nie płacą, bo wychodzą z założenia 'pan se wezmie kaucje’. Umowa jest na czas określony i opiewa na kwotę x bez żadnych dodatkowych opłat. Jednocześnie nigdzie nie jest napisane, że dostęp do wody, prądu, czy internetu będą mieli zagwarantowany.
Czy w takim wypadku wynajmującemu można w jakikolwiek sposób zaszkodzić?
Wojciech Rudzki
30 listopada 2015 02:43Tak samo jak powyżej. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów wynajmujący ma obowiązek zapewnić działające media w lokalu. Taki obowiązek nakłada wprost ustawa.
Kamil
26 października 2015 09:48Moja siostra wraz z koleżanką również zostawiły mieszkanie w stanie lepszym niż ten który zastały (dokupiły mebli, ozdób, wysprzątały je jak nigdy wcześniej itd.), jednak nie dostały kaucji z powrotem. Moja siostra chciała zwrócić się o pomoc do prawnika, jednak jej współlokatorka przekonała ją by tego nie robiła, gdyż właścicielowi mieszkania udało się ją skutecznie zastraszyć. Współlokator stwierdził wprost, że jeśli dojdzie do rozprawy, to on wskaże różne wady tego mieszkania i zniszczenia, które tam po prostu były zanim one zamieszkały jako spowodowane przez nie i twierdził, że będzie żądał odszkodowań wielokrotnie przekraczających wysokość tamtej kaucji.
Ta sprawa jest już zamknięta, ale jestem ciekaw na przyszłość – co w takim razie robić? W umowie nie była wyszczególniona lista usterek istniejąca w momencie zajmowania lokalu.
Andreew
26 października 2015 10:50Dokładnie tak, jak napisał autor, warto walczyć o swoje. Ja miałem podobną sytuację, właściciel nie chciał mi zwrócić 500 zł kaucji, unikał kontaktu, straszył sądem itd. Najpierw wysłałem mu wezwanie, potem sprawa wylądowała w sądzie (jej koszt wyniósł około 30 zł). Wszystko zrobiłem sam, bez adwokata. Właściciel nie przyszedł na rozprawę, zapadł wyrok zaoczny, potem się uprawomocnił. Teraz sprawa została przekazana do komornika, który ma ściągnąć dług. I co warte podkreślanie, właściciel ma w tym przypadku zwrócić mi: kaucję + odsetki, koszty procesu i koszty komornika.
Sprawa ciągnie się już rok, ale finał jest coraz bliżej. Pozdrawiam.
Wojciech Rudzki
26 października 2015 12:35Andreew, dzięki za Twoją relację! Sprawa trwa rok, bo doszło już do przymusowej egzekucji należności przez komornika. Jeżeli mogę prosić, to podziel się z pozostałymi Czytelnikami informacją ile trwało samo postępowanie w sądzie w tej sprawie do czasu wydania wyroku.
Andreew
26 października 2015 13:39Wojtku,
wszystkie dokumenty wysłałem do sądu w listopadzie 2014 r. W czerwcu 2015 r. odbyła się jedyna rozprawa, na której zapadł wyrok zaoczny. Dopiero we wrześniu odebrałem postanowienie sądu i przekazałem sprawę do komornika. Właśnie dziś otrzymałem potwierdzenie, że komornik wysłał pismo w sprawie zajęcia należności do banku, w którym właściciel mieszkania ma konto.
Najdłużej zajęło jak widać samo rozpatrzenie sprawy przez sąd.
Wojciech Rudzki
26 października 2015 13:51Andreew – dzięki, że dzielisz się z nami swoim doświadczeniem. Od wniesienia pozwu do wyroku minęło jednak trochę czasu. Albo wniosłeś pismo z brakami, które były po drodze uzupełniane albo jesteś z dużego miasta 🙂 Zazwyczaj takie sprawy kończą się szybciej niż w ciągu 6 miesięcy. I w wielu takich sprawach albo zapada wyrok zaoczny albo kończy się na wyroku wydanym w postępowaniu upominawczym.
Andreew
26 października 2015 15:49Wojtku,
pozew był kompletny, żadnych nowych dokumentów nie musiałem dostarczać do sądu. Tak moja historia dotyczy dużego miasta. Być może trwało to tak długo, gdyż właściciel nie odbierał korespondencji.
Justyna
26 października 2015 11:18Od września 2012 roku walczyliśmy z mężem o zwrot kaucji za mieszkanie – została zaangażowana firma windykacyjna, miała miejsce sprawa w sądzie.
Efekt? Pomimo, że dłużnik posiada majątek (mieszkanie, samochód), nie ma możliwości ściągnięcia od niego długu – firma windykacyjna poinformowała, iż koszty zajęcia oraz przeprowadzenia licytacji samochodu czy mieszkania wielokrotnie przekroczyłyby kwotę, którą chcemy odzyskać (choć miałby za to zapłacić dłużnik). Mało tego, to na nas zostały przerzucone wszystkie opłaty za próby odzyskania długu (monity, inne próby windykacji), kiedy okazało się, że jest niewypłacalny. W umowie mamy zapis, że jedynym kosztem z naszej strony jest 50% kwoty kaucji po jej odzyskaniu, wszystkimi pozostałymi opłatami zostaje obciążony dłużnik. Po odmowie zapłaty nie naszego długu wobec firmy windykacyjnej, to do nas zadzwonił komornik z prośbą o uregulowanie należności!
Sprawa skończyła się tak, że mąż nie chciał już się bawić z tą sprawą, ale nie dość, że nie odzyskaliśmy kaucji, to jeszcze byliśmy zmuszeni zapłacić prawie 500zł firmie windykacyjnej za jej nieudolne próby odzyskania długu.
Czy w tym kraju warto być uczciwym?
Wojciech Rudzki
26 października 2015 12:38Justyna, Twoja sprawa nie dotyczy tak naprawdę najmu. Ona dotyczy często dużo bardziej poważnego problemu różnorakich „firm prawniczych”, „kancelarii”, „firm windykacyjnych” i innych tzw. doradców prawnych. Jeżeli masz jakikolwiek problem prawnym, to nie idź do takich firm, tylko do adwokata albo radcy prawnego.
Adrian
28 października 2015 17:36Witam
Wspólnie z kolegą wynajmowaliśmy mieszkanie do końca czerwca.Z właścicielem umówiliśmy się że jak wrócimy pod koniec września z pracy za granicą to odda nam kaucje.Musiał sobie dokładnie obejrzeć mieszkanie choć gdy oddawaliśmy klucze powiedział że jest wszystko w porządku tylko jedna rzecz jest do naprawy a była to 1 deseczka w podłodze. Zgodziliśmy się na pokrycie naprawy lecz teraz właściciel zaczął wymyślać różne rzeczy np. malowanie sufitów, naprawe pralki(działała jak wyprowadzaliśmy), oraz wymiane wyżej wymienionej deski i cyklinowanie całego parkietu. Próbowaliśmy się z nim skontaktować ale albo mówi że nie ma czasu albo nie odbiera. Nie wiemy teraz czy napisać całość kaucji czy tylko pomniejszoną o wymienienie tej ferelnej deski.
Karolina
25 listopada 2015 22:20Chciałabym prosic o pomoc w rozwiązaniu następującego problemu. Wraz z koleżanką jestem najemca mieszkania, umowa na obowiązuje nas do końca sierpnia przyszłego roku, a za wcześniejsze zerwanie właściciel według tejze umowy zatrzyma kaucję. Od jakiegoś czasu mamy z właścicielem co raz więcej problemów. Po pierwsze w mieszkaniu sa nieszczelne okna, pomieszczenia są wychlodzone- nie moglysmy wiedzieć tego podpisując umowę w lecie. Po drugie jesteśmy obciążone ogromnymi rachunkami za prąd, ponieważ z oszczędności właściciel kaze korzystac nam z przestarzałego sprzetu np lodówki z lat 70 tych. Kolejny i chyba najważniejszy problem to nienaprawiona od lipca spluczka w toalecie, oczywiście również z oszczędności gdyż właściciel twierdzi ze hydraulicy w całym Krakowie nie mają czasu i nieudolnie naprawia to sam. W umowie oczywiście jest zapis o tym, ze właściciel będzie na własną rękę dokonywał napraw awarii Nie wyrządzonych przez nas, stad moje pytanie czy jest to podstawa do wypowiedzenia umowy w trakcie jej trwania i odzyskania kaucji? Zaznaczę ze w umowie nie ma mowy o żadnym terminie wypowiedzenia, w ogóle nie ma zapisu o tym ze możemy w jakiejkolwiek sytuacji wypowiedzieć umowę w trakcie jej trwania.
Kath
16 grudnia 2015 05:38Witam chciałabym bardzo prosić o pomoc/poradę otóż mam problem z właścicielką mieszkania, która nie chce zwrócić mi kaucji za wynajmowany pokój. Zniszczeń po moim pobycie w pokoju nie ma, pani nie sporządziła umowy…Zrezygnowałam z pokoju i właścicielka nie chce zwrócić mi kaucji- twierdzi ,że obowiązuje mnie miesięczny okres wypowiedzenia a kaucje zatrzymuje . Na pierwszym spotkaniu nawet nie wspomniała o fakcie !
Nie było umowy ,więc nie wiem skąd jej upór- pani jak się dowiedziałam wynajmując nie raczyła nawet zgłosić, iż wynajmuje do urzędu skarbowego.
Pieniądze przelewane miała na konto- na czas, nie mam żadnych zaległości….mam pismo z którego wynika ,że kaucje wpłaciłam. Co robić w takim przypadku? Nie byłam nawet świadoma do czasu ,aż zaszedł pewien incydent ,w wyniku którego dowiedziałam się, że nawet nie zgłosiła najmu.
Chciałabym odzyskać kaucję zwłaszcza ,że nie wyrządziłam żadnych szkód .Ostrzeżenia o założeniu sprawy w sądzie nic nie dają- bo pani uporczywie twierdzi ,że według jej umowy (której nie dała mi do podpisania i na oczy jej nie widziałam) okres wypowiedzenia wynosi miesiąc i jeszcze za kolejny miesiąc powinnam jej zapłacić…więc twierdzi ,że to jej zabezpieczenie ,bo zrezygnowałam a ona nie ma środków utrzymania. Chyba nie moim problemem jest to ,że właścicielka może mieć problem z wynajmem pokoju w określonym czasie- bo kaucja nie jest zabezpieczeniem na wypadek mojej rezygnacji. Mam mętlik w głowie i nie wiem w tym momencie czy mam rację czy nie.
Proszę o pomoc
Romek
14 stycznia 2016 04:18Czy masz potwierdzenie wręczenia kaucji właścicielce?
Dominik
4 lutego 2016 14:17Witam serdecznie,prosiłbym o poradę
Mam problem z odzyskaniem kaucji za mieszkanie w kwocie 1500 zł. Umowa najmu zakończyła się 31.12.2015 po dwóch miesiącach mojego wypowiedzenia (w umowie wynajmu okres ten wynosił 3 miesiące ale podczas tego okresu właściciel mieszkania znalazł nowego lokatora i podpisał z nim umowę najmu od stycznia tego roku co jednocześnie skróciło mój okres wypowiedzenia do 2 miesięcy i podpisaniu protokołu zdawczo – odbiorczego).
W umowie najmu jest napisane iż właściciel powinien zwrócić mi kaucje do 7 dni od podpisania protokołu zdawczo- odbiorczego, do tej pory nie otrzymałem kaucji oraz żadnego pisma które by obciążało moje roszczenia.
Najpierw właściciel upierał się iż kaucja pokryje 3 miesiąc mojego wypowiedzenia, po wytłumaczeniu że podpisanie przez niego nowej umowy najmu oraz protokołu zdawczo – odbiorczego skróciło ten okres do 2 miesięcy stwierdził, że kaucja pokryje rachunki za media, i tu pojawia się problem :
początkiem września wyremontowałem mieszkanie za jego zgodą a koszty remontu które wynosiły 1200 zł właściciel miał mi zwrócić w ten sposób iż nie będę płacił za media aż koszty się nie zrównoważą ( zgodę oraz to iż koszty mediów pójdą na poczet remontu zostały podpisane przeze mnie oraz przez właściciela) . W okresie w którym nie płaciłem za media czyli od czerwca do grudnia koszty wyniosły około 1200zł, dokładnej sumy nie znam gdyż nie przedstawiono mi żadnych rachunków ( suma oszacowana na podstawie poprzednich rachunków) i teraz właściciel mówi i kaucja pójdzie na spłatę mediów gdzie :
a – nie przedstawił żadnych rachunków
b – spóźnił się z przedstawieniem tych rachunków miesiąc
c – koszty remontu pokryły już koszty mediów
Pytanie czy jest sens ubieganie się drogą sądową o zwrot kaucji.
Pozdrawiam
Dominik
Anna
15 czerwca 2016 20:32Witam,
umowa najmu kończy się z dniem 30.06.16r Wypowiedzenie złożone lecz powiedział że nie odda kaucji z powodu zalania mieszkania. Sytuacja przedstawia się tak że:ok 1,5 roku temu zgłaszając właścicielowi że w mieszkaniu jest piekielnie zimno ( kaloryfery zimne) właściciel powiedział żeby spróbować odpowietrzyć kaloryfery. Zrobiłyśmy to. Okazało się że w jednym z kaloryferów nie wylatuje powietrze itd. Zakręcając go wieczorem tego samego dnia ciepłownia nalewała wodę do grzejników w całym budynku. I tu okazuje się że zalało nam mieszkanie i sąsiadów z dołu. W zapisie umowy jest : „Właścieciel jest zobowiązany ubezpieczyć mieszkanie” jednak jak się okazało nie zrobił tego. Koszt naprawy wyniósł 5 tys zł, które właściciel musiał wyłożyć z własnej kieszeni. Pytanie brzmi: Czy w takiej sytuacji właściciel ma prawo nie oddać kaucji tłumacząc się że musiał zapłacić za pokrycie kosztów zalania sąsiadów? Czy mogę ubiegać się o jej zwrot?
Wojciech Rudzki
21 sierpnia 2016 21:59To jest bardzo skomplikowana sytuacja. Na pewno pieniądze są nie do odzyskania w sposób polubowny, a jedynie w drodze postępowania sądowego. Nie przekreślam możliwości wygrania takiej sprawy, ale aby udzielić konkretnej rekomendacji konieczne jest zapoznanie się z treścią całej umowy.
Michał
11 lipca 2016 21:00Witam i również proszę o poradę. Wynajmujący po wyprowadzeniu sie przeze mnie 30.06.2016 od razu oznajmił, że nie zwróci kaucji. Sporządziłem pismo wzywające do zapłaty zwrotu kaucji w terminie 7 dni. Pytanie tylko kiedy wysłać takie pismo i czy nie jest jeszcze za wcześnie?
Czy muszę czekać 30 dni? Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
Wojciech Rudzki
21 sierpnia 2016 20:44Jeżeli oznajmił, że kaucji nie zwróci, to sprawa powinna trafić do sądu. Wezwanie do zapłaty powinno zostać doręczone po upływie 30 dnia od dnia rozwiązania umowy najmu.
Łukasz
13 lipca 2016 18:33Dzień dobry,
trzynaście dni temu minął miesiąc od momentu gdy wyprowadziłem się z mieszkania w Łodzi i podpisałem protokół zdawczo-odbiorczego.
W protokole ustalono, że stan mieszkania jest dobry, wynajmujący nie miał zastrzeżeń i roszczeń do zatrzymania kaucji.
Wszystkie opłaty wykonywałem w terminie. Mam nadpłatę za media, co wykazano w protokole, wartość należy doliczyć do kaucji, którą powinienem otrzymać. W sumie robi się z tego trzy tysiące złotych.
Pieniędzy nie otrzymałem do tej pory.
Właścicielami mieszkania są Irlandczycy.
Pełnomocnikiem był Polak, z którym podpisywałem umowę, a później protokół zdawczo-odbiorczy.
Pieniądze za czynsz wpłacałem na nazwisko pani z Irlandii.
Komu powinienem wysyłać wezwanie przedsądowe, a w ostateczności, z kim powinienem się sądzić?
Wojciech Rudzki
21 sierpnia 2016 20:41Stroną umowy był wynajmujący i to do niego należy się zwrócić.
Aga
2 sierpnia 2016 00:58Witam,
mam problem z odzyskaniem kaucji. Wynajmowałam mieszkanie z 2 współlokatorkami (znajomymi właścicielki). Właścicielce nie chciało się pisać 2ch umów, więc stwierdziła że podpiszemy jedną do września (bo one zostają na wakacje), a ja będę do końca czerwca. Ja natomiast szłam jej na rękę, że wpisała w umowie 1000 zł czynszu (a było 1500 zł)i 1500 zł kaucji. Po wyprowadzeniu się z mieszkania zaczęły się problemy ze zwrotem pieniędzy, gdyż współlokatorki chciały żebym normalnie płaciła przez wakacje. Zwróciłam się pisemnie do właścicielki o wypowiedzenie umowy najmu, zwrot kaucji oraz oświadczenie że zdałam mieszkanie w niepogorszonym stanie podpisane przez współlokatorkę. Dodam, że rachunki były nadpłacone do września. Miesiąc minął, a ja nadal nie otrzymałam zwrotu. Właścicielka stwierdziła, że zapłaci za to czynsz za kolejny miesiąc i nie zwróci mi pieniędzy. Co robić dalej?
Wojciech Rudzki
21 sierpnia 2016 20:32Pani Agnieszko, niestety nikomu nie szła Pani na rękę. W przypadku kolejnej umowy proszę wpisywać do niej rzeczywiste warunki. Wyegzekwowanie czegokolwiek polubownie jest praktycznie niemożliwe.
Aleksandra
16 sierpnia 2016 15:22Witam.
Wynajęłam mieszkanie w lutym 2016 r na czas określony 12.mc z mozliwością zerwania umowy kiedy zajdą ku temu wazne powody (utrata pracy, wyjazd etc.)
Mieszkanie okazało się wadliwe. Po wprowadzeniu pierwszą wadliwą rzeczą była fotokomórka w kuchni. Włączała się kiedy ktos poruszał się w salonie lub w sypialni, wyaczała światło po kilkudziesięciu sek nawet kiedy bylismy w kuchni (trzeba było wychodzić do przedpokoju aby znowu światlo sie zapalio). Zapyałam wlaściciela @ o nią, napisalam ze nie chcemy niej bo nam przeszkadza, a on odpisał ze nie można jej wyłaczyć (miała racje, zobaczylismy tzw „domowa robotę” której elektryk nie chciał się dotknąć) po kilku dniach chcicłam włączyc grzejnik, który jak twierdził właściciel podczas oglądania mieszkania jest wyłaczony bo im ciepło a pózniej kiedy zapytałam @ o to jak sie go włącza bo mi bylo zimno odpisał, ze zapomniała mi powiedzieć, że jest zepsuty od kilku lat. hydraulik mogł go naprawic wyłacznie w ciagu dnia kiedy ja pracuję i w sezonie zimowym kiedy nie mam urlopu. dowiedziałam sie o tym niedawno bo będąc na urlopie chciałam to załatwic ale pracownik administracji poinformował mnie ze wyłacznie w sezonie grzewczym (nie będę miała wtedy urlopu). Koniec końców szlag mnie trafił bo doszły jeszcze jakis pierdoły (nieodmalowane pokoje, nie działający okap w kuchni) i chcę wynieść się z mieszkania. dałam znac wlaścicielowi 13.08 ze do konca mc sie wynosimy. A on twierdzi ze idzie mi na reke i moge się wynieść ale na koniec września. Co robić? Na koniec września bede miała kłopot z szukaniem nowego lokum ze wzgledu na brak czasu (pracuje i studiuje do tego wychowuje 7 latka), chcialam to zalatwic kiedy jeszcze mam urlop, a syn jest u dziadków.
Wojciech Rudzki
21 sierpnia 2016 20:25Pani Aleksandro, proszę wybaczyć, ale to nie jest problem możliwy do rozwiązania w ramach komentarza pod postem.
Aleksandra
23 sierpnia 2016 16:54Panie Wojciechu, spróbuje w skrócie.
Czy zepsuty grzejnik jest wystarczającym powodem do zerwania umowy najmu przed terminem bez okresu wypowiedzenia? Właściciel nie przyjmuje mojego wezwania do naprawy miedzy innymi tej usterki, napisał mi, ze on może umówić hydraulika a ja mam się dostosować do jego pracy. Ale grzejnik był zepsuty przed wynajęciem mieszkania, o czym nie wiedziałam, a teraz właściciel zrzuca na mnie obowiązek nadzorowania tej naprawy. Czy ma do tego prawo?
Monika
30 sierpnia 2016 19:14Witam Pana. Moje pytanie brzmi, czy wynajmujący ma prawo wypłacić mi cześć kaucji a resztę zostawić na poczet opłat, które są rozliczane raz do roku czy raz na pół roku (opłaty za media bloku). W wypowiedzeniu umowy powołałam się na ustawę o ochronie praw lokatorów, gdzie jest napisane, że wynajmujący musi zwrócić kaucję w przeciągu miesiąca od opróżnienia lokalu. Jednak właściciel bardzo się wzburzyl i zastrzegł się na niedozwolony punkt w umowie najmu, że zwraca kaucję „po zakończeniu okresu grzewczego”, Co samo w sobie jest naruszeniem ustawowego miesiąca.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Wojciech Rudzki
30 sierpnia 2016 19:16Takie postanowienie umowy jest niezgodne z prawem. Jedyny sposób dochodzenia zwrotu kaucji to skierowanie pozwu do sądu.
Marek
9 września 2016 12:23Witam,
znalazłem informację, że wspominana ustawa o ochronie praw lokatorów, definiuje czas zwrotu kaucji na 1 miesiąc. Co w przypadku kiedy na umowie najmu jest uzgodniony inny, dłuższy termin? Czy jest on brany pod uwagę czy też ustawa ma pierwszeństwo przed terminem uzgodnionym przez nieznające prawa, w momencie podpisywania umowy, strony?
Drugi przypadek: najmujący, owszem, zgadza się, że stan mieszkania uległ pogorszeniu, dajmy na to zrobił małą rysę na parkiecie, i nie chce tego faktu ukrywać przed właścicielem. Wynajmujący godzi się, że w ramach zadośćuczynienia przeznaczy 100 zł z kaucji. Właściciel natomiast wycenia zniszczenia na 1000 zł. Co w takiej sytuacji?
Wojciech Rudzki
9 września 2016 14:34Termin nie może ulec zmianie na niekorzyść najemcy – umowa może go skrócić i będzie to zmiana zgodna z prawem, wydłużyć nie może. W razie jakichkolwiek sporów i braku możliwości ich roziwązania polubownie, pozostaje sąd. Opłata od pozwu to 5 % wysokości żądania zaokrąglone w górę do pełnego złotego, nie mniej niż 30 złotych.
Stefan
13 września 2016 14:03Czy wynajmujący może zgłosić sprawę do sądu, jeśli nie zapłaciłem za ostatni miesiąc najmu, ale kaucja wynosi 150% tej kwoty?
Wojciech Rudzki
17 września 2016 11:15Wynajmujący w sądzie może dochodzić długu. Jeżeli długu nie ma, to nie ma czego dochodzić. Kaucja jest przeznaczona m.in. na pokrycie zaległości czynszowych po wygaśnięciu umowy.
Marek
1 października 2016 20:11Panie Wojtku, bardzo proszę o pomoc. Dnia 7 września br. wraz ze współlokatorem postanowiliśmy wypowiedzieć umowę najmu, umowę z właścicielem zawarliśmy na czas nieokreślony z jednomiesięcznym terminem wypowiedzenia. 30 września właściciel zażądał od nas, abyśmy się wyprowadzili w trybie natychmiastowym, bo wezwie policję i zmieni zamki na nasz koszt. Nie chcąc spędzać czasu w toksycznym towarzystwie, ugięliśmy się pod tym żądaniem, nie zwracając kluczy do mieszkania, ponieważ nikt nie zaproponował terminu na podpisanie protokołu zdawczo-odbiorczego, natomiast, co najistotniejsze, właściciel zaproponował oddanie ledwie połowy kaucji, na pytania, dlaczego tak postępuje, usłyszeliśmy „nie będę z panami dyskutował”. Kolejnego dnia właściciel zażądał, abyśmy oddali klucze i posprzątali całe mieszkanie (choć 1. zostało ono posprzątane 2. kaucja nie obejmuje tego typu czynności 3. mieszkanie oddaliśmy w stanie nienaruszonym) w poczet części kaucji, którą nam zaoferował. W jakim terminie winniśmy wystąpić o wezwanie do zapłaty, czy należy ten krok podjąć już teraz, czy też odczekać 30 dni od 7 października? Z poważaniem
Wojciech Rudzki
16 października 2016 21:15Właściciel ma obowiązek zwrócenia kaucji po miesiącu. Wtedy można wysłać wezwanie do zapłaty. Jeżeli nie zapłaci w wyznaczonym terminie, sprawę można skierować do sądu.
Michał
12 października 2016 23:27Witaj Wojciech,
spogladam na Twoj blog od poczatku roku, swietne artykuly, mam nadzieje ze dobrze urosl Twoj autorytet w Polsce, w co nie watpie.
Siedze aktualnie za granica – w Anglii, przed przyjazdem skonczyla mi sie umowa wynajmu i dalej nie dostalem kaucji – tj. 32 dni temu – wyslalem wiadomosc e-mail do wlasciciela spolki, czy moglbym prosic Ciebie o wzory, ktore moglbym wypelnic i wyslac do sadow w Polsce i do wezwania zaplacy, bedac tutaj w Anglii?
Z gory dziekuje,
pozdrawiam,
Michal
Wojciech Rudzki
16 października 2016 20:52Postaram się takie wzory umieścić wkrótce na blogu – perspektywa około 2 tygodni. Prowadzenie sporu sądowego bez obecności na miejscu nie ma najmniejszego sensu i w 99 % przypadków będzie skazane na porażkę.
Michał
23 października 2016 13:43Witaj Wojciech, dziękuję za szczegółową odpowiedź.
W takim razie przygotuje się na to w ciągu 3 lat żeby całą sprawę załatwić przed przedawnieniem długu, co wydaje mi się aktualne w prawie do odległości 3 lat w momencie powstania długu najemcy.
Będę spoglądał na bloga za dokumentami, na pewno wielu osobom otworzysz oczy na łamanie prawa, dziękuję za to Wojciech.
Pozdrawiam,
Michał
Michał
20 grudnia 2016 03:02Witaj Wojciech, już jestem spowrotem w Polsce i chciałbym posunąć ten temat kaucji do przodu. Myślisz, że byłoby możliwe zaktualizowanie tych dokumentów online, tak żeby wszyscy trafiający na Twój portal mogliby by wykorzystać pomocnie Twoje rozwiązanie na oddzyskanie kaucji od tych developerów którzy oszukują.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał